Witajcie! Dziś chciałabym podzielić się szybkim kursem na dekoracyjny tryptyk. Mój ma halloweenowy charakter, ale kolory i ozdoby można do niego dobrać dowolnie. :)
Hello! Today I'd like to share with you a quick tutorial for a decorative triptych. Mine is Halloweeny, but you can choose any colours and embellishments you like.
Do stworzenia tryptyku potrzebujemy tektury i zawiasów. Jedna warstwa chusteczki higienicznej i gaza przydadzą się do stworzenia tekstury. Do porządnego sklejenia elementów posłużą Glossy Accents i żel medium. Swojemu tryptykowi nadałam kolory farbą akrylową i tuszem Distress w kolorze Fired Brick. Kolor buteleczce nadał natomiast brązowy tusz Stazon.
To create the triptych we need chipboard and hinges. To create the texture, I used one layer of an orinary tissue and cheesecloth. I used Glossy Accents and gel medium to make sure everything is well glued together. For colouring, I used black acrylic paint and Fired Brick Distress Ink. To colour the bottle, I used brown Stazon ink.
Do ozdobienia tryptyku potrzebujemy trzech centralnych elementów - u mnie są to żywiczna sowa, buteleczka z apteczną naklejką i metalowe skrzydła. Do ozdoby użyłam też barwionej herbatą gazy.
To decorate the triptych we need three central elements - for me these are a resin owl, a bottle with an apothecary sticker an a set of metal wings. I also used tea-dyed cheesecloth.
Z tektury wycinamy sześć kwadratów - trzy o bokach 10cm (to podstawa) i trzy o bokach 8cm (to panele, na których znajdą się dodatki).
First, cut the chipboard down to six squares - three with 10cm edges (these will be the base) and three with 8cm edges (these will be the decorative panels).
Wszystkie trzy większe kwadraty pokrywamy farbą akrylową z obydwu stron (pamiętając też o krawędziach).
Use acrylic paint on all the three bigger chipboard squares, covering both sides (remembering about the edges, too).
Na dwóch z mniejszych paneli tworzymy teksturę - smarujemy je żel medium, a następnie jeden pokrywamy gazą, a drugi warstwą chusteczki.
Create texture on two of the smaller panels - cover them with gel medium and wrap one in cheesecloth and the other in the layer of tissue.
By pokolorować panele, użyłam tuszu Distress, nakładanego prosto z poduszki dla otrzymania wyraźnego koloru, ale możemy też oczywiście użyć mgiełki lub farby.
To colour the panels, I used Distress Ink, applied straight from the pad for the most vivid colouring, but you can also use mists or paints of course.
By rozprowadzić kolor, spryskałam panele wodą. Trzeci kawałek tektury pokryłam tylko tuszem (znów nakładanym z poduszki) i pochlapałam wodą, by stworzyć plamy.
To spread the colour, I misted some water over the panels. I covered the third piece with ink only (again, applied from the pad) and splashed it with water to create stains.
Kiedy duże panele wyschną, łączymy je za pomocą zawiasów - ja użyłam Glossy Accents jako kleju. Nie chciałam dziurawić tektury, dziurki zawiasów wypełniłam więc ćwiekami, którym wcześniej obcięłam nóżki. :)
When the big panels are dry, join them using hinges - I used Glossy Accents as glue. I didn't want to make holes in the chipboard, so I filled the holes in the hinges with cut-off brad heads. :)
Brakowało mi jakiegoś kolorystycznego 'zamknięcia' całej kompozycji, zewnętrzne krawędzie tryptyku pokolorowałam więc dodatkowo czerwoną farbą akrylową.
I was lacking some 'closure' in my composition, so I additionally coloured the outside edges of the triptych with red acrylic paint.
Pora zająć się dodatkami. Buteleczkę farbuję tuszem Stazon.
Time for the embellishments. I dye the bottle with Stazon ink.
Następnie pora zaplanować układ dodatków na mniejszych panelach. Do buteleczki dodałam jeszcze tło z metalowej serwetki, a pod spodem odrobinę nawiązujące do Halloween (choć przekornie) motto z Word Bands Tima Holtza ('pobudzaj swoje nadzieje, nie lęki').
Next, plan the arrangement of your embellishments on the smaller panels. I added a background made from a metal doily to the bottle and underneath decided to use a slightly Halloweeny (though in a bit of a perverse way) motto provided by a Tim Holtz Word Band.
Buteleczka została oznaczona dzięki Primowemu zestawowi aptecznych naklejek.
The bottle was labelled with a sticker from the Prima apothecary set.
Sowa wyglądała jakoś blado, spryskałam ją więc srebrną mgiełką Distress. :)
The owl looked slightly pale, so I splashed it with some silver Distress mist. :)
Pod każdy z mniejszych paneli podłożyłam kawałek farbowanej herbatą gazy, by wszystko uzyskało bardziej 'nieporządny' wygląd. ;) Sklejamy - i gotowe!
I put some tea-dyed cheesecloth under each of the smaller panels to make everything looked a little more 'shabby'. :) Glue it all together - and done!
Zawiasy, których użyłam obracają się prawie całkowicie dookoła, więc tryptyk może prezentować się w różnych układach.
The hinges I used swivel almost all the way around, so the triptych can present itself in various positions.
Mam nadzieję, że spodoba Wam się taki pomysł na prostą ozdobę półkową. :)
I hope you like this idea for a piece of simple shelf decor. :)
Użyłam: / I used:
ale cudowny! i uwielbiam retro tutki :D :)
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt końcowy :o)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że się podoba. :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł,super efekt! :)
OdpowiedzUsuńAgnieszka jak zawsze piękna praca i bardzo różnorodna, każdy element sklepowy jest godny uwagi a całość pięknie się komponuje
OdpowiedzUsuńElement składowy oczywiście;)
OdpowiedzUsuńSuper inspirujący pomysł !!!
OdpowiedzUsuńja ale fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńDzięki, dziewczyny! <3
OdpowiedzUsuń